29 listopada 2018 | autor: Dorota Szelągowska

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne

Chcę wam przedstawić kolejny projekt zrealizowany przez moje Biuro Projektowe, mam nadzieję, że tym wpisem uda mi się trochę odczarować myślenie, że wykonujemy w nim same duże projekty – ten należy do jednych z najmniejszych w historii działalności biura – 9m2! 🙂 Klientka wymarzyła sobie przytulną, wygodną i kobiecą sypialnię, w której poczuje się jak w eleganckim hotelowym wnętrzu. W Biurze Projektowym lubimy wyzwania, więc razem z projektantką Elizą Polakiewicz, zabrałyśmy się za pracę! Przed wejściem mojej ekipy sypialnia wyglądała tak:

Jak już wspomniałam sypialnia mieści się na 9m2, co wbrew pozorom, wcale nie ułatwia pracy – tym bardziej, że poza wymaganiami estetycznymi, klientka chciała mieć w niej pełnowymiarową szafę.

Oczywiście, jak w każdej sypialni, centralnym i zarazem wyjściowym punktem stało się łóżko. Z powodu wielkości pomieszczenia klientce zależało, żeby sama rama łóżka była jak najwęższa, żeby był swobodny dostęp do łóżka. Żeby nie ustawiać łóżka w poprzek (tak jak było pierwotnie) znalazłam w internecie klasyczne tapicerowane łóżko z pikowanym, panelowym zagłówkiem – w kolorze pudrowego beżu, którego wysokość idealnie wpasowała się do wysokości parapetu – równe 100cm. Naszej klientce bardzo zależało na wygodzie i komforcie spania, dlatego zdecydowałam się na materac SALSA marki HILDING. Wybierając ten materac brałam pod uwagę fakt, że zbudowany jest na bazie wysoce plastycznej pianki Flexifoam, dzięki której osiąga optymalną sztywność. Jednocześnie, poprzez odpowiednie profilowanie pianki, zapewnia doskonałą podstawę dla kręgosłupa i gwarantuje optymalne rozłożenie punktów nacisku na materac. Głowa, ramiona, biodra i nogi zyskują idealne wsparcie, a wszystkie mięśnie regenerują się szybciej. Obok łóżka postawiłam biały stolik nocny znaleziony w sieci. Na nim postawiłam elegancką lampę.

Na ścianach przykleiłam listwy sztukateryjne, tworząc tym samym eleganckie „kasetony”. Całość pomalowałam na delikatną szarość. Przy suficie pojawiły się listwy gzymsowe (Orac Decor), które skutecznie zasłoniły karnisz. W oknie powiesiłam zasłony i rolety rzymskie, które kolorystycznie dopasowałam do reszty sypialni. Na podłodze położyłam ręcznie tkany wełniany dywan, który stał się dominującym, pod względem kolorystycznym, dodatkiem – dywan zamówiłam w sklepie Westwing.

Nad łóżkiem zawiesiłam półkę zbudowaną przez stolarza – poprosiłam, aby stylistyką dopasował ten prosty mebel do eleganckich elementów wykończenia, jakim są listwy sztukateryjne. Wydaje mi się, że trafił w 10! Na łóżku, poza narzutą znalezioną w garażu, położyłam poduszki w ręcznie malowanych poszewkach.

W nogach łóżka stanęła pojemna szafa w kolorze białym, znalazłam ja w ofercie firmy Meblepumo. Obok stanęło przeźroczyste krzesło w stylu ludwikowskim – kupione na dodt.pl. Resztę dodatków, w tym dywanik i świeczniki, znalazłam w mojej ulubionej Ikei 🙂

Mam nadzieję, że podoba się wam ten „niewielki” projekt. Jeżeli nie możecie znaleźć pomysłu na wasze mieszkanie to zapraszam was do kontaktu z moim STUDIEM PROJEKTOWYM. Na 100% coś razem wymyślimy 🙂

Ściskam, Do.

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne