Pokój dziecięcy, czyli zmiana w wersji ekonomicznej
24 sierpnia 2016 | autor: Dorota Szelągowska
Pokój dziecięcy zmienia się kilkukrotnie. Kiedy ma się urodzić nowy członek rodziny, tworzymy bajkowe i słodkie pokoiki dla maluchów, które potrzebują modyfikacji jak dziecko skończy 3 czy 4 lata. Ma inne potrzeby i zaczyna pokazywać co lubi. Zaawansowany przedszkolak zmienia najulubieńszych superbohaterów średnio dwa razy w roku, a córka przekraczająca 10 lat marzy o wnętrzu nastolatkowym.
Kiedy mój Syn przechodził z fazy Batmana, poprzez Lego, aż do street artu, mogłam się wyżyć. Przynajmniej miałam powód, żeby zmieniać aranżacje średnio co dwa lata. Wiem jednak, że gdy nie jest się uzależnionym od zmian i remont nie jest sytuacją, w której czujecie się najlepiej, to rosnące potrzeby latorośli mogą przerażać.
A więc poniżej mały przewodnik po tym, jak zrobić lekki lifting w pokoju dziecięcym, ekonomicznie, skupiając się na dekoracjach i wykorzystaniem tego, co jest już w domu.
Naturalna baza.
Pamiętajmy, aby już na samym początku wybierać meble, które nie są zobowiązujące. Dodatki oraz dekoracje ścian mogą zmienić każde wnętrze. Nie potrzebujecie do tego dużego budżetu.
Na przykładzie pokoju Toli – córki Marii – możecie zobaczyć, że taka metamorfoza jest prosta. I może ją zrobić każdy, nawet w jeden dzień.
Pokój Toli (trzeciej z rodzeństwa) był zbiorem przypadkowych mebli. Wcześniej, jakoś nie było czasu, aby zająć się tematem, ale mała dziewczynka, która zaraz skończy dwa lata, zaczęła potrzebować miejsca do zabawy.
Ściany:
Na ścianach (baza w delikatnym odcieniu różu) pomalowane zostały kropki z szablonu. Nie jest to trudne – szablony dostępne są w sklepach budowlanych i internetowych. Należy pamiętać, że kropki malujemy gąbką, dobrze odsączoną z farby, tak by nie zrobiły się zacieki. Tutaj użyty został kolor szary i turkusowy (wystarczą dwie litrowe puszki farby).
Meble:
Stare łóżeczko, proste i białe, pasuje do wielu aranżacji. Wcześniejsze meble – komoda przewijak, fotel do karmienia i pufa znalazły nowych właścicieli. Polecam – wymieniajcie się rzeczami, których nie potrzebujecie. Nie kolekcjonujcie ich. Szafki z wysuwanymi pudełkami, które stały się głównym miejscem do trzymania zabawek to mebel, który otrzymał trzecie życie. Kiedyś używał ich mój Syn, potem Zosia (starsza córka Marii), a teraz dostała je Tola 🙂
Dodatki:
Kolorem dominującym jest turkus (różne odcienie), mięta i szarości, delikatny róż. Zasłony kupione zostały w Ikea, a dywan to dziecięca propozycja z Komfortu.
Na ścianach papierowe rozety (do wykonania w kilkanaście minut, instrukcja zrobienia rozet w starszym wpisie na blogu oraz białe ramki, w których wklejone zostały skrawki materiałów w wybranej kolorystyce.
Całość metamorfozy zamknęła się w 1000 pln i jednym dniu pracy, czyli można 🙂
ściskam
Do.
PS. W programie „Dorota was urządzi”, często przeprowadzamy metamorfozy dla najmłodszych. Poniżej niektóre przykłady. Inspirujcie się 🙂