Dom w Hiszpanii

7 marca 2023 | autor: Dorota Szelągowska

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne

Dom w Hiszpanii – to temat, który już znacie z moich relacji w SM, ale który do tej pory nie zaistniał w postaci dużego artykułu na blogu. Tak więc nadrabiam!

Po pierwsze wyjaśniam - to nie jest mój dom - niestety :)

Cała historia jest prosta – w trakcie jednego z hiszpańskich wyjazdów poznałam Joannę z firmy REZYDENCJE HISZPANIA - zajmującej się pośrednictwem nieruchomości – i od słowa do słowa, umówiłyśmy się, że zrobię metamorfozę nieruchomość zakupionej przez firmę Joanny.
„Padło” na dom w zabudowie szeregowej w nadmorskiej miejscowości Javea, położony 50 metrów od plaży Cala Blanca. Dom ma powierzchnię 86 m 2. Posiada dwie sypialnie, salon, kuchnię, łazienkę, niewielkie patio oraz taras na dachu, z którego rozciąga się panoramiczny widok na morze.

Pomysł na taki projekt w Hiszpanii chodził mi po głowie od pewnego czasu, a dokładniej od kiedy zaczęłam częściej jeździć do tego pięknego kraju i zakochałam się w jego smakach i kolorach. Widziałam wiele domów i zauważyłam, że Hiszpanie trochę po macoszemu traktują temat wystroju wnętrz - podobno to dlatego, że większość roku spędzają jednak na zewnątrz - szczęściarze!

Prace przy tym domu przy plaży potraktowałam jak eksperyment. Rezydencje Hiszpania kupują nieruchomość, ja przeprowadzam metamorfozę i dom idzie na sprzedaż. Wspaniała szansa, żeby zobaczyć, czym różni się praca przy wnętrzach w Hiszpanii od tej którą znam na wylot.

Okazało się, że …. Wszystkim. Hiszpanie mają dosyć swobodne podejście do kątów prostych i gładkich ścian :) Również materiały, a przede wszystkim chemia budowlana, nie może się równać z tą którą mamy u siebie w sklepach. Szczęśliwie przywiozłam swoją niezawodną ekipę i cały tir materiałów budowlanych i mebli.

Pracując nad projektem, zależało mi, żeby wydobyć z tego domu jego nadmorski charakter. Żeby oddać kolory regionu, żeby stworzyć wnętrza, w których będzie się chciało spędzać każdą chwilę. Stąd taki, a nie inny dobór kolorów, materiałów i mebli.
Szkoda, że nie widzieliście min sąsiadów, kiedy po 3 tygodniach prac wyszliśmy z totalnie skończonego i umeblowanego domu:) - w hiszpańskich realiach prace trwałyby pół roku.

Jestem megadumna z mojej ekipy, która przeżyła co prawda szok, ale dzielnie poradziła sobie ze wszystkim.

Moim zdaniem udało nam się stworzyć wnętrze piękne, bliskie naturze oraz wygodne. A jak Wam się podoba?

Sprzedażą domu zajmuje się Mateusz Madejski z REZYDENCJE HISZPANIA – bardzo chętnie podzieli się szczegółami oferty. Zapraszam do kontaktu :)

Uściski, Do. 

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne