18 luty 2021 | autor: Dorota Szelągowska

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne

Wybór drzwi wewnętrznych to wcale nie jest tak prosta sprawa, jak mogłoby się wydawać. Świadczy o tym chociażby liczba pytań jakie dostaję od was właśnie na ten temat 🙂 Nie na wszystkie jestem w stanie odpowiedzieć więc postanowiłam podsumować kluczowe sprawy w jednym tekście. 

Wybierając drzwi, musimy zwrócić uwagę na wiele elementów, które mają wpływ na komfort użytkowania skrzydeł drzwiowych. Od razu dodam, że w tym wpisie skupię się na wizualnej stronie procesu doboru drzwi wewnętrznych do mieszkania czy domu i całą moją uwagę poświęcę drzwiom białym – najczęściej wybieramy właśnie takie. Ja sama wybieram białe drzwi w 95 na 100 przypadków! Jeżeli ktoś z was jest właśnie teraz w procesie zakupu drzwi do domu, proponuję zapoznać się z ofertami producentów, ponieważ drzwi, drzwiom nierówne i wybór materiałów i technologii jest bardzo duży, więc warto porównać! 

Zanim jednak przejdę do miliona powodów, dla których warto wybrać białe drzwi, zwróćcie uwagę na kilka technicznych kwestii. Po pierwsze dobierzcie właściwy rozmiar drzwi – standardowo drzwi sprzedaje się w rozmiarach 70, 80, 90, 100 x 206 cm. Najmniejsza szerokość stosowana jest tylko wtedy, gdy naprawdę nie ma innej możliwości, natomiast komfortowy standard to 90 cm. Oczywiście można zrobić drzwi na wymiar, ale zwykle nie ma takiej potrzeby 🙂 
Druga sprawa to kierunki drzwi – czyli drzwi lewe i prawe – niby nic, a jednak zagadka. Znajomość tej kwestii ułatwi wam zakup klamek i zamków oraz wybór samych drzwi pod kątem rozplanowania przestrzeni w mieszkaniu.

Zasada jest prosta: jeżeli staniecie przed drzwiami (tak żeby otwierały się na was!) i zawiasy są po lewej stronie – są to drzwi lewe, a jeżeli zawiasy są po prawej – są to drzwi prawe. 

Po trzecie materiał, a tu jest z czego wybierać. Na rynku znajdziecie drzwi drewniane, z materiałów drewnopodobnych MDF i HDF, drzwi z płyty wiórowej i wiórowo-otworowej oraz drzwi szklane, stalowe, czy drewniane ze szprosami. Zapoznanie się z ich specyfikacją pozwoli wam dobrać właściwe drzwi do waszego wnętrza. 

Ostatni element, na który musimy zwrócić uwagę i wybrać go z głową, to ościeżnice i opaski! Ościeżnica to po prostu framuga, a opaska to element który zakrywa łączenie ścinany i ościeżnicy, a także, nadaje stylu naszemu wnętrzu. I tak, ościeżnice wybieramy pod kątem grubości ścian – w nowym budownictwie sprawdzą się ościeżnice blokowe – dla tej samej grubości ścian, a w mieszkaniach starszych, czy w kamienicach, gdzie ściany wokół drzwi mogą się różnić między sobą grubością, warto zastosować ościeżnice regulowane – przeznaczone właśnie do  ścian o niestandardowej grubości! Opaski dodatkowo, poza funkcją maskującą, mogą pełnić funkcje dekoracyjną – i tak na przykład, wybierając szeroką opaskę, możemy ze „zwykłej ściany z drzwiami” stworzyć element dekoracyjny. Na szczęście w sklepach znajdziecie opaski nowoczesne, frezowane, szerokie, wąskie, białe i kolorowe. Tu zasada jest prosta, im bardziej dekoracyjne skrzydło drzwiowe, tym prostsza opaska, i odwrotnie, do prostych „skromnych” drzwi można dobrać bardzie zdobne, lub niestandardowe opaski! Wybierzcie takie, które pasują stylem do drzwi i do was – a dopełnią wnętrze!

ak jak wspomniałam na początku, ja skupiam się dziś na tej najprzyjemniejszej stronie wyboru skrzydeł drzwiowych, czyli na ich stronie wizualnej 🙂 Na początek mała rada ode mnie – wybierając drzwi do pomieszczeń w swoim mieszkaniu/domu wybierajcie drzwi jednorodne, tzn. jeśli zdecydujecie się na jeden model np. do łazienki, to idźcie za ciosem i takie same drzwi wstawcie do pomieszczeń, żeby zachować spójność. Podobie sprawa ma się z klamkami i okuciami (zamkami i zawiasami) – tu też stawiajcie na jednorodność. Nie mieszajcie stylów i materiałów. Jeśli wybierzecie klamki np. w kolorze miedzi, to dobierzcie do nich okucia i zawiasy, także w miedzi! Jak zobaczycie na zdjęciach poniżej – takim właśnie kluczem dobierałam drzwi i okucia w moim mieszkaniu, a jest ich tam kilka oraz w mojej PRACOWNI i BIURZE PROJEKTOWYM.

U mnie prawie wszystkie drzwi, są w jednym korytarzu, co tym bardziej wymagało wybrania jednego modelu skrzydła, a także klamek i okuć. Postawiłam na białe, lakierowane skrzydło drzwiowe ROYAL Premium marki PORTA.
Wybrałam ten model ze względu na klasyczne frezowanie, które stylem pasuje do klepki ułożonej w jodełkę francuską. Do drzwi wybrałam proste białe ościeżnice i opaski, a głównym elementem ozdobnym, poza frezami, są klamki, okucia i zawiasy w kolorze złota.

Jak widzicie na powyższym zdjęciu, takie drzwi świetnie pasują nie tylko do neutralnego, białego korytarza, ale także do zdominowanej zielenią i marmurem łazienki. W tym pomieszczeniu frezy współgrają z przysufitowymi listwami sztukateryjnymi, a złote okucia klamki ze złotymi elementami wykończenia łazienki.

Takie drzwi, pasują nie tylko do klasycznego, neutralnego przedpokoju, w którym poza klepką na podłodze, nie ma innych elementów dekoracyjnych. Pasują także do wnętrz bardziej eklektycznych. W moim salonie białe skrzydło drzwiowe ROYAL Premium zostało zamontowane we wnęce biblioteki. Towarzystwo kwiatów, książek, a nawet telewizora, zupełnie nie obiera mu naturalnego klasycznego uroku.

Kolejne drzwi PORTA, które chcę Wam pokazać to Porta CORDOBA również w białej okleinie. Zwracam uwagę na ten model ze względu na DOSTAWKĘ – dodatkowe skrzydło w mniejszym rozmiarze. W mojej Pracowni, która mieści się w obiekcie objętym ochroną konserwatora zabytków, musiałam dopasować szerokość drzwi do szerokości zastanego otworu, dlatego zdecydowałam się na takie rozwiązanie. Dodatkowe skrzydło pełni głównie rolę dekoracyjną, ale otwieramy je gdy trzeba przenieść jakieś większe gabarytowo meble. Czyli dosyć często 😉

Tak jak wspomniałam na początku tego tekstu, drzwi sprzedaje się w standardowych rozmiarach, ale PORTA wychodzi na przeciw każdemu, kto potrzebuje także niestandardowych rozwiązań. I takie rozwiązania znajduje – drzwi w mojej Pracowni są tego najlepszym przykładem, ponieważ poza dostawką, musieliśmy zastosować także niestandardowe ościeżnice ruchome, gdyż ściany XIX wiecznego fortu okazały się wyjątkowo nierówne i kapryśne! I tu z pomocą przyszedł FACHOWIEC PIASECZNO, czyli firma, w której od lat kupuję drzwi zarówno dla siebie, jak i do wielu inwestycji mojego Biura Projektowego. Są super solidni, super elastyczni i super terminowi więc jeśli rozglądacie się za drzwiami i jesteście Warszawy lub okolic, nie ma lepszego adresu 🙂

Ostatni model drzwi na jaki chcę Wam zwrócić uwagę to model Porta HIDE – tzw drzwi bezprzylgowe. W kilku żołnierskich słowach: w ukrytych drzwiach bezprzylgowych chodzi o to, że zawiasy są schowane i nie widać ich po zamknięciu, dzięki czemu i drzwi, i ściana na której są zamontowane jest zupełnie gładka. Jedynym elementem wystającym jest klamka. Takie drzwi świetnie się sprawdzą w aranżacjach nowoczesnych, minimalistycznych i industrialnych, a także do wnętrz z elementami klasycznymi, tak jak na zdjęciu z mieszkania Mariki (foto poniżej), która ten model drzwi wykorzystała we wnętrzu ze sztukaterią oraz złotymi zdobieniami! Dodatkowym atutem modelu HIDE jest fakt, że skrzydło jest oryginalnie zagruntowane i przygotowane do malowania lub tapetowania, a krawędzie skrzydła są oklejone obrzeżem umożliwiającym jego pomalowanie, tak więc ten model będzie pasował nie tylko do białych pomieszczeń! Zarówno drzwi w mojej Pracowni, jak i drzwi Marki są białe, ale możecie pomalować jej na absolutnie dowolny kolor.

Mam nadzieję, że udało mi się odpowiedzieć na większość Waszych „drzwiowych” rozterek i przekonać, że biel to najlepszy i najbardziej uniwersalny wybór, ale jeśli macie pytania, pytajcie w komentarzach 🙂 

Uściski
Do.

Uwaga: ten artykuł zawiera linki afiliacyjne